Powód do zmartwień, czyli zakaz prowadzenia działalności komercyjnej w obiektach wybudowanych lub zmodernizowanych z udziałem funduszy UE

W ciągu dekady członkostwa Polski w Unii Eropejskiej z unijnego budżetu nasz kraj otrzymał netto łącznie aż 250,5 mld złotych (61,4 mld euro). Polska okazała się jednym z tych państw wspólnoty, które najlepiej wykorzystują fundusze unijne, czego potwierdzeniem jest fakt, że w latach 2004–2013 łączne nakłady na inwestycje wzrosły o 75%. Dzięki funduszom unijnym w latach 2004–2013 zrealizowano ponad 160 tys. projektów, w której to liczbie dużą część stanowią obiekty infrastruktury sportowej – te nowo wybudowane, jak i te zmodernizowane. Okazuje się jednak, że niekiedy środki europejskie potrafią stać się powodem do zmartwień dla zarządców nowo powstałych obiektów oraz prezesów lokalnych klubów sportowych. Bierze się to z zawartej w Traktacie z Lizbony (Dz. Urz. UE C 306 z 17.12.2007, s. 1) regulacji dotyczącej pomocy publicznej – pomocy, która wyklucza komercyjne korzystanie z hal sportowych, basenów czy stadionów wybudowanych lub zmodernizowanych z udziałem środków z funduszy UE. Opisywane w Internecie przykłady inwestycji, przy których skorzystano z funduszy UE, przez co zaszły wątpliwości co do perspektyw ich wykorzystania zgodnie z planami miejscowych klubów sportowych, to m.in. stadion w Grodkowie (woj. opolskie) czy Centrum Sportu Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

Czym jest pomoc publiczna?

Środki z funduszy strukturalnych, zgodnie z regułami ujętymi w Rozporządzeniu Rady (WE) nr 1083/2006 z dnia 11 lipca 2006 r. (Dz. Urz. UE L 210 z 31.7.2006, s. 25), mogą być przyznawane zarówno jako wsparcie niestanowiące pomocy publicznej, jak i będące takim rodzajem pomocy. O pomocy publicznej stanowi art. 107 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/2 z późn. zm.), który wskazuje, że wszelka pomoc świadczona przez państwa członkowskie w jakiejkolwiek formie na rzecz przedsiębiorców, która zakłóca lub grozi zakłóceniem konkurencji, jest niezgodna z rynkiem wewnętrznym w zakresie, w jakim wpływa na wymianę handlową między państwami członkowskimi. Oczywiście gdy mowa o pomocy publicznej, zazwyczaj przychodzą nam na myśl rozmaite subwencje i ulgi adresowane do gałęzi gospodarki mniej rentownych, a za to ważnych społecznie (górnictwo, przemysł stoczniowy) lub branż dotkniętych klęskami naturalnymi czy bojkotami handlowymi (np. sadownictwo). Tymczasem pomocą publiczną mogą być również preferencyjne zasady korzystania z obiektów sportowych.

Pojęcia prawne – na gruncie prawa polskiego i prawa instytucji UE

Dokonując wykładni prawa stanowionego na łonie UE, należy mieć na względzie, że pojęcia te niekoniecznie mają swoje odpowiedniki w prawie polskim (i vice versa), a niekiedy nawet pojęcia stanowiące pozornie synonimy (public – publiczny) mogą różnić się swoim zakresem znaczeniowym, zwłaszcza względem intuicyjnego rozumienia danego słowa. Siłą rzeczy zmuszeni jesteśmy zatem do dokonywania w procesie interpretacji pewnych uproszczeń czy założeń, co niestety może skutkować dojściem do błędnych wniosków. O tym należy pamiętać wówczas, gdy zastanawiamy się, czy klub sportowy działający w formie stowarzyszenia jest „przedsiębiorcą” (celowo dla uproszczenia w tym miejscu używam określeń w języku polskim), czy „działalnością komercyjną” jest prowadzona przez ten klub działalność gospodarcza, z której ewentualne dochody muszą być przeznaczane na cele statutowe (non-profit) klubu, czy też może taką „działalnością komercyjną” jest prowadzona przez tenże klub „działalność odpłatna pożytku publicznego”.

 

WIĘCEJ W MAGAZYNIE „BOISKA I STADIONY” NR 13

 

TEKST – Michał Gniatkowski, Kamil Kłopocki